A handwritten poem and sketch by famous Polish novelist Kazimierz Bujnicki (1788-1878) in the album amicorum belonging to the young countess Michalina Weyssenhoff

Contributor: Teresa Rączka-Jeziorska

Location: The Adam Mickiewicz Museum of Literature in Warsaw

Description (English): These pages of manuscript come from a richly ornamented and once padlocked carmine book from the years 1815-1841, held since 1996 in the collection of the Adam Mickiewicz Museum of Literature in Warsaw. On these pages, we can see a verse by Kazimierz Bujnicki, a talented literary doyen of Polish Romanticism. This small, handy canvas and paper object, partially covered in leather with sophisticated ornamentation, the back and cover of which bore a gilded plant motif, suggests to us today a girl’s intimate diary or a secret casket. Such items in the first half of the nineteenth century were usually referred to as an “autograph book”, an “album amicorum”, or a “Stammbuch”. This particular example belonged to Michalina of Weyssenhoff Targońska (1803-1880), niece of General Jan Weyssenhoff (1774-1848), who was a participant in the Kościuszko Uprising (1794), the Napoleonic Wars and the November Uprising (1830-1831). Although she did not, as was the romantic fashion of the period, place a knot of hair or dried flowers into her album amicorum, she kept equally precious treasures of memory within it. It bears witness, indeed, to the Romantic culture of memory given a patriotic turn.

Following Gaston Bachelard, a phenomenologist of creative imagination, and yielding to the inevitable temptation to “break into” the contents of this album, one can see that those treasures were hidden in over eighty pages with exquisitely gilded edges (Bachelard, p. 79-91). They include dedicated fragments of poetry and apothegms running to several verses (mainly in French but also in Polish, German and Russian), copies of poems, fancy stickers made of blue paper (sometimes pierced with a needle), emblematic drawings, sentimental sketches, landscapes and genre scenes, and even elaborate colourful embroideries. Individual entries compete with each other by means of sophisticated technique (e.g. embroidery, copperplate), artistic material (feather, sanguine, watercolour) and the symbolism used (Cupid kindling the fire of love, Venus with Cupid, a lyre, pigeons, roses, forget-me-nots etc.). The people responsible for its creation, i.e. the representatives of the local gentry and intelligentsia, as well as those from the nearby areas of Lithuania and Belarus (such as Adam Jocher [1791-1860], a lecturer at the Vilnius University and creator of one of the first Polish national bibliographies) add luminance to this private “souvenir gallery”, which was also in some sense public, an important element of social life and salon culture in this part of Europe, especially around 1830.

However, the album owes its uniqueness to the contribution of Kazimierz Bujnicki, author of popular novels of manners and editor of the multi-volume collective “Rubon” magazine (Vilnius 1842-1849), who left two rhymed autographs there, even though this young lady was not the mistress of his heart. But the album amicorum was not about romantic love; it was all about friendship, and most of all, about memory. Bringing this item out of the lady’s boudoir and passing it around was a custom observed in the manors of the gentry. Thus, sensitive confession was actually sophisticated compliment (Dernałowicz, p. 14-16). Bujnicki applied this rule when choosing this medium. He made an entry in what he understood to be an open “book”, which was simply supposed to support human “memory” (Marzec, p. 144-148). So, was it worthwhile to attach a padlock to it?

The well-worn condition of the book, as well as the numerous local names recorded on its pages, indicate that the Livonian countess not only invited her closer and further acquaintances into her album amicorum, but also did not part with it during her journeys. As shown by Bujnicki’s autograph from 1832, her album amicorum, which often played the role of a family chronicle by permanently archiving valuable memories, was not neglected even after she became a married woman, when she had to divide her time between the various duties associated with running a house. In fact, her numerous talents were noticed by Bujnicki as evidenced by an entry from 1816, while she was still in the care of her parents and her French governess. Michalina Weyssenhoff was by then already arousing respect and sincere admiration in the eyes of one whose works were distinguished by the love of detail and a sharp sense of observation. She was the embodiment of all the qualities that could be expected of a highly born girl at that time. No wonder that the future translator of Schiller, Horace, Belarusian folk songs and David’s Psalms entrusted her with his youthful thoughts two years before his literary debut in the “Gazeta Warszawska” newspaper (1818, “Hymn na Kościuszkę generała” (“Hymn to General Kościuszko”)). And yet, at that time these thoughts mostly revolved around and concerned his homeland, a homeland which had been put to a severe test by the partitions (1772-1795). Therefore, in 1816 he turned to the owner of the album amicorum, hoping that in her adult life she would cherish Polish tradition and national values. Fortunately, his pious wishes were not in vain. This can be read in the rhymed entry from 1832, written by Bujnicki in the likeness of a sentimental picture, a so-called pittoresque. The figure visible on it is Michalina Targońska nee Weyssenhoff, now an exemplary housekeeper and an ideal mother of three daughters, who hangs family memorabilia on the walls of her home.

These album dedications of Kazimierz Bujnicki, who, years later, as a collaborator of the Vilnius Archaeological Commission, helped to save the national relics by donating the artefacts he collected in Polish Livonia to the Ancient History Museum in Vilnius (Tyszkiewicz, p. 174), undoubtedly remain one of the few preserved traces of his tendency to make poetic compliments not so much from the heart but from friendship and patriotic duty. They are also a clear testimony that the remembrance-cultivating European Biedermeier extended into the courts of Polish nobility to be encased in a valuable binding.

Description (Polish): Prezentowane rękopiśmienne karty z wierszowanym wpisem Kazimierza Bujnickiego, utalentowanego literacko nestora polskiego romantyzmu, pochodzą z bogato zdobionej i zamykanej niegdyś na maleńki kluczyk karminowej książeczki z lat 1815-1841, znajdującej się obecnie (od 1996 r.) w zbiorach Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza w Warszawie. Ten niewielki, oprawny w półskórek, podręczny płócienno-papierowy przedmiot o wyszukanej ornamentyce, którego grzbiet oraz okładkę delikatnie poprzetykano złoconym motywem roślinnym, dziś sugestywnie przywodzący na myśl intymny dziewczęcy pamiętnik lub sekretną szkatułkę, a w I poł. XIX wieku określany przeważnie mianem „imionnika, trwalnika, sztambucha”, należał do Michaliny z Weyssenhoffów Targońskiej (1803-1880), bratanicy generała Jana Weyssenhoffa (1774-1848), uczestnika insurekcji kościuszkowskiej (1794), wojen napoleońskich i powstania listopadowego (1830-1831). Choć młodej hrabiance, pochodzącej jak Bujnicki z najbardziej oddalonej na północ prowincji dawnego państwa polsko-litewskiego (Inflant Polskich – jeden z regionów dzisiejszej Łotwy), nie wklejono doń, co było wówczas w romantycznej modzie, pukli włosów ani zasuszonych kwiatów, to zachowała w nim równie drogocenne skarby.

Ulegając za Gastonem Bachelardem, fenomenologiem twórczej wyobraźni, nieuchronnej pokusie „włamania się” (Bachelard, s. 79-91) do zawartości jej albumu, można podejrzeć iż zostały one ukryte na przeszło osiemdziesięciu kartach o wykwintnie złoconych brzegach. Są wśród nich m.in. dedykowane fragmenty poezji oraz kilkuwersowe sentencje (głównie po francusku oraz w języku polskim, niemieckim i rosyjskim), odpisy wierszy, fikuśne wyklejki z niebieskiego papieru (niekiedy nakłuwane igłą), emblematyczne rysunki, sentymentalne szkice, pejzaże i scenki rodzajowe, a nawet misterne kolorowe wyszywanki. Poszczególne wpisy mogą ze sobą konkurować nie tylko wyszukaną techniką wykonania (np. haft, miedzioryt), artystycznym tworzywem (piórko, sangwina, akwarela) czy wreszcie wykorzystaną symboliką (Amor rozpalający ogień miłości, Wenus z Kupidynem, lira, gołąbki, róże, niezapominajki etc.). Blasku tej prywatnej „galerii pamiątek”, będącej również w tej części Europy ważnym elementem życia towarzyskiego i kultury salonowej (zwłaszcza około 1830 r.), dodają odpowiedzialne za jej powstanie postaci tj. przedstawiciele miejscowego ziemiaństwa oraz inteligencji, a także, graniczących z prowincją inflancką, terenów sąsiedniej Litwy i Białorusi (np. Adam Jocher [1791-1860], wykładowca Uniwersytetu Wileńskiego, twórca jednej z pierwszych polskich bibliografii narodowych). Niezwykłą wymowę zyskuje on jednak za sprawą dedykacji Kazimierza Bujnickiego, autora cieszących się dużą sławą obyczajowych powieści i redaktora wielotomowego pisma zbiorowego „Rubon” (Wilno 1842-1849), który pozostawił tutaj aż dwa wierszowane autografy, mimo iż ta młoda dama wcale nie była panią jego serca. Ale w sztambuchu chodziło o przyjaźń, a najbardziej o pamięć. Nie mieściła się w nim romantyczna miłość. Znakiem panującego na dworach szlachty obyczaju było wyciąganie tego rekwizytu z niewieściego buduaru i przekazywanie z rąk do rąk. Czułe wyznanie zastępował więc tutaj kunsztowny komplement, nie rażący żadnych postronnych oczu (Dernałowicz, s. 14-16). Wybierając ten środek przekazu, tak właśnie postąpił Bujnicki. Wpisał się do otwartej „księgi”, która ludzką „pamięć”, miała po prostu wspomagać (Marzec, s. 144-148). Czy więc w ogóle warto było do niej przytwierdzać zamknięcie na kluczyk?

Stan zachowania przedmiotu a także adnotacje o licznych nazwach miejscowych zawarte na jego zapisanych kartach wskazują, że inflancka hrabianka nie tylko zapraszała do swego sztambucha niczym do salonu bliższych i dalszych znajomych, ale też nie rozstawała się z nim w podróży. Jak dowodzi prezentowany autograf Bujnickiego z 1832 roku, swego album amicorum, który niejednokrotnie odgrywał ponadto rolę rodzinnej kroniki, trwale archiwizującej cenne wspomnienia, nie zaniedbała nawet jako mężatka, kiedy to musiała dzielić swój czas pomiędzy różne obowiązki związane z prowadzeniem domu. Na jej liczne talenty, o czym świadczy wpis z 1816 roku, pisarz zwrócił uwagę gdy jeszcze pozostawała pod opieką rodziców oraz francuskiej guwernantki. W oczach wrażliwego na piękno miłośnika hogarthowskiego pędzla, wyróżniającego się w swej twórczości umiłowaniem detalu a także ostrym zmysłem obserwacji, Michalina Weyssenhoff już wtedy wzbudzała szacunek i szczery podziw. Była uosobieniem wszelkich zalet, jakich można wówczas oczekiwać od dobrze urodzonej panienki. Nic więc dziwnego, że przyszły tłumacz Schillera, Horacego, białoruskich piosnek ludowych oraz Dawidowych Psalmów powierzył jej swe młodzieńcze myśli, co znamienne, na dwa lata przed swoim literackim debiutem w „Gazecie Warszawskiej” (1818 r. Hymn na Kościuszkę generała). A przecież w tamtym czasie najbardziej krążyły one wokół ojczyzny, wystawionej przez rozbiory (1772-1795) na dotkliwą próbę. Do właścicielki dziewczęcego sztambucha zwrócił się dlatego z nadzieją by w swym dorosłym życiu pielęgnowała polską tradycję i narodowe wartości. Jego pobożne życzenia na szczęście nie poszły na marne. Mówi o tym właśnie wierszowany wpis z 1832 roku, skreślony przez Bujnickiego na podobieństwo sentymentalnego obrazka tzw. pitoresku. Widoczna na nim postać to Michalina z Weyssenhoffów Targońska, wzorowa gospodyni oraz idealna matka trzech córek, która na ścianach swego domostwa wiesza rodzinne pamiątki.

Dedykacje Kazimierza Bujnickiego, pisarza z Dagdy, który kilkadziesiąt lat później jako współpracownik Wileńskiej Komisji Archeologicznej przyłożył rękę do ocalenia krajowych zabytków, przekazując gromadzone przez siebie w Inflantach Polskich artefakty Muzeum Starożytności w Wilnie (Tyszkiewicz, s. 174), pozostają dziś bez wątpienia jednym z niewielu zachowanych śladów, mówiących o jego skłonności do poetyckich sztambuchowych komplementów, czynionych nie tyle z serca, co z przyjaźni i patriotycznych powinności. Są też czytelnym świadectwem, że rozmiłowany w kulcie pamięci europejski biedermeier w polskim dworze szlacheckim zyskiwał nie tylko zwolenników, ale też wartościową oprawę.

Date: 1832

Creator: Bujnicki, Kazimierz, 1788-1878

Subject: Kazimierz Bujnicki, Michalina Weyssenhoff

Media rights: reproduced with the owner’s permission

Object type: manuscript

Format: ink on paper

Language: Polish

Related objects: Manuscript of 40 verses of Mickiewicz’s “Pan Tadeusz”; The Commonplace Book of Marie Louise of Austria, Duchess of Parma

Keywords: salon culture, pittoresque, nobility, Polish Livonia, European Biedermeier

Publisher: The Adam Mickiewicz Museum of Literature in Warsaw

Catalogue number: inw. 4686 k. 84v.- 85 [Rec. 4686, card 84v.-85 and front cover]

References

Dernałowicz, Maria, Przedmowa (Preface), in: Sztambuch romantyczny (The Romantic Album Amicorum), compilation by Andrzej Biernacki, (Kraków 1994).

Marzec, Grzegorz, Ekonomia pamięci (The Economy of Memory), (Warszawa 2016).

Rączka-Jeziorska, Teresa, Inflanckie pitoreski. Kultura dworu ziemiańskiego w XIX wieku (Livonian Pictures. Landowner’s Manor Culture in Old Polish Livonia of the 19th Century), (Warszawa 2018).

Samborska-Kukuć, Dorota, Polski Inflantczyk Kazimierz Bujnicki (1788-1878): pisarz i wydawca (Kazimierz Bujnicki (1788-1878): The Polish-Livonian writer and publisher), (Kraków 2008).     

Tyszkiewicz, Eustachy, Kazimierz Bujnicki, „Kłosy” (“Spikes”) 1867, v. 4, number 93.